Przygotowania do rozmowy z Mikołajem
26 kwietnia 2021Kim naprawdę jest święty Mikołaj? Czy nosi strój biskupi, czy może czerwony płaszcz i czapkę z pomponem? Czy faktycznie jeździ saniami zaprzężonymi w renifery?
Święty Mikołaj to postać tajemnicza, a jego pochodzenie nie jest oczywiste. Faktycznie w okolicach 270 roku naszej ery w Licji w Azji Mniejszej urodził się późniejszy chrześcijański święty, czczony do dziś w kościele wschodnim i zachodnim. Był biskupem Miry. Zasłynął przede wszystkim bezinteresowną pomocą potrzebującym. Legenda głosi, że wsparł sakiewkami ze złotem ubogą rodzinę, która nie miała środków na wydanie za mąż dwóch córek. Zrobił to dyskretnie, podłożył sakwy i pozostał niezauważony. Istnieje także inna opowieść. Mikołaj miał uspokoić fale na morzu, by marynarze mogli bezpiecznie zawinąć do portu. Z kolejnej dowiadujemy się o tym, jak Mikołaj wskrzesił młodzieńców zabitych przez nieuczciwego karczmarza. To opowieści, które mają charakteryzować świętego i potwierdzać jego nadludzką moc. Z nich wynikają także atrybuty, po których można poznać św. Mikołaja na starych świętych obrazach. Złote kule, okręt na wzburzonym morzu i beczki z których wychodzą wskrzeszeni młodzieńcy. Na ikonach najczęściej widzimy portret Mikołaja – siwego, nie raz łysiejącego starca, z dłonią w geście błogosławieństwa i Biblią w ręku.
Ale to jeszcze nie cała prawda o Mikołaju. Jest bowiem kilka tradycji, które nałożyły się i stworzyły wizerunek tajemniczej osoby, starszego mężczyzny, który w okolicach Świąt, zimą, odwiedza domy rozdając prezenty. Wchodzi przez komin, lata po niebie zaprzęgiem reniferów, a mieszka w Laponii, gdzieś na północy, albo w magicznej, bajkowej krainie, gdzie prowadzi wielką manufakturę prezentów przypominającą fabryczki z przełomu XIX i XX wieku. Skąd wzięły się te wyobrażenia? Otóż między innymi z mitologii, w tym, mitologii germańskiej, w której istniał bóg Thor jeżdżący po niebie zaprzęgiem kóz. Zwyczaj obdarowywania zaś w tej tradycji wiązany był z Odynem. Na Słowiańszczyźnie ten sam obyczaj łączono z Welesem, bóstwem wiązanym z ziemią i zaświatami. Na wiele wariantów wyobrażeń o Mikołaju wpływały więc lokalne wierzenia kultywowane w różnych krajach. Ciekawym przykładem lokalnej tradycji jest tzw. Czarny Piotruś, który w Holandii jest pomocnikiem Mikołaja. Oczywiście także rynek wpłynął na kształtowanie się obrazu Mikołaja, bo tego starszego pana ubranego w charakterystyczny czerwony strój i czapkę z pomponem stworzyła i wypromowała Coca cola w ramach swojej kampanii reklamowej z 1930 roku. Łatwo było przekuć piękny zwyczaj bezinteresownego obdarowywania, w szaleństwo zakupów, które trwa do dziś.
Kolejną ciekawostkę może stanowić fakt, że nie wszędzie to Mikołaj przynosi prezenty! Otóż nawet w Polsce istnieją różne regionalne obyczaje związane z podarunkami. Na terenach dawnego zaboru rosyjskiego, czyli tam, gdzie istniały wpływy kościoła wschodniego, upowszechnił się kult świętego Mikołaja. Dlatego w Warszawie i okolicach to właśnie on odpowiedzialny jest za prezenty, zarówno te w dzień jego imienin – 6 grudnia, jak i prezenty świąteczne. Ale już mieszkańcy południa Polski słysząc to są zdziwieni? Mikołaj nie przynosi prezentów pod choinkę – twierdzą – jego święto jest 6 grudnia i już. Prezenty świąteczne przynosi oczywiście aniołek. Analogicznie na Śląsku ofiarodawcą będzie Dzieciątko, a na Wielkopolsce Gwiazdor.
Holenderski Sinterklaas – odpowiednik Mikołaja – przemieszcza się statkiem, a następnie na białym koniu. We Włoszech za prezenty odpowiada La Beffana, czyli czarownica. Nie jest jednak postacią jednoznacznie dobrą. Może – zamiast czegoś upragnionego, zostawić w skarpecie czosnek, albo popiół. Legenda głosi, że ta z natury złośliwa istota chciała powitać Dzieciątko, ale zabłądziła po drodze. Od tamtego czasu lata i wrzuca przez kominy prezenty myśląc, że to w tym domu Dzieciątko mogło przyjść na świat.
Choć wierzeń i obyczajów jest wiele, czas zimowego przesilenia wszędzie traktowany jest jako wyjątkowy, przełomowy i magiczny. Zwyczaje obdarowywania się mają wiele źródeł, ale jak widać – w każdej tradycji ten gest traktowany jest bardzo poważnie, jako rodzaj rytuału, który należy powtarzać. Bo prezenty, te wielkie i te drobne – dają wiele radości, wzmacniają więzi, dodają wiary w dobro i ludzi. Mikołaj jest tego symbolem. Wprowadza w naszą codzienność świąteczną, magiczną atmosferę.
Dla dzieci, spotkanie z Mikołajem, to duże przeżycie, które zostaje na zawsze we wspomnieniach. Dlatego pomyślcie jak sprawić by był to faktycznie niezapomniany czas. Jeśli chcecie podpowiedzi – polecamy się! ?